Poszukiwania NOWEGO LIDERA "Madagaskaru"

Koszmarek jak najbardziej rozumiem Twoją decyzję - tak dalej to nie mogło trwać. Jeżeli projekt ma iść dalej to potrzebuje sporego zaangażowania jednej lub kilku osób(a to ciężko pogodzić z pracą i rodziną) - czym więcej osób w projekcie tym więcej wymaganego czasu od dowódcy/dowódców.

Pomysł na podział na kilka zespołów wydaje się bardzo dobry. Zespoły powyżej 20 osób jest bardzo ciężko ogarnąć, zwłaszcza wtedy gdy ludzie się nie znają, nie mają do siebie zaufania, nie mają doświadczenia, komunikują się tylko przez forum. A właśnie z takim zespołem mamy do czynienia. Takie zespoły stoją w miejscu i są warte mniej niż inne zespoły o takim samym doświadczeniu, ale mniejsze, z lepszą komunikacją.

Borixon911 napisał:Można by puścić ankietę odnośnie czasu jaki uczestnicy są w stanie poświęcić na rozwój Projektu Madagaskar dziennie

Sądzę, że niewielu uczestników będzie Ci w stanie zadeklarować liczbę godzin w tygodniu. Ale czym aktywność projektu jest większa tym więcej czasu uczestnicy są w stanie poświęcać - np. kosztem przeglądania facebook'a, wp, onet'u, kwejk'a, wykop'u i innych portali pochłaniających czas.


W tym miejscu mogę zadeklarować wsparcie. Na pewno nie chcę zostać liderem całego zespołu, ale mogę zająć się wręcz dowolną działką.
Tutaj wg mnie odpowiedni byłby podział:
Koszmarek > Menadżer > Lider > Kilka osób (3 < x < 10)
                                > Lider > Kilka osób (3 < x < 10)
               > Menadżer > Lider > Kilka osób (3 < x < 10)
                           ................

Taka pseudo korporacja ale odciąża koszmarka, nie obciąża kolejnej osoby, bo to doprowadziłoby do tego samego co mamy teraz. Natomiast sprawia, że coraz więcej osób jest zaangażowanych w projekt, bo każdy czuje się częścią czegoś małego za co odpowiada, co składa się na całkiem spory potencjał.

Pewnie trochę chaos zamieszkał w mojej wypowiedzi, ale chciałem to jeszcze dzisiaj napisać, a żona pośpiesza.

Witam
No dobra Panowie - wszystkie ręce na pokład!
Moje doświadczenie jest raczej mizerne ale oferuję swoją pomoc (np. w korespondencji egzaminacyjnej - po małym szkoleniu chyba sobie poradzę    ). Co do pozostałych tematów/działów (podanych przez Koszmarka parę postów wyżej) to raczej nie dałbym rady  

Byłby to dla mnie zaszczyt móc uczestniczyć czynnie w projekcie, który daje mi szansę samorozwoju...

Może trochę przesadziłem z tym patetycznym tonem ale naprawdę zależy mi na dalszym istnieniu i (najważniejsze) rozwoju Madagaskar-u.

Pozdrawiam

EDIT

Panowie
Proponuję przeczytać przy kawie obszerną dyskusję:

https://madagaskar.forumpolish.com/t2-1-dokument-zalozenia-projektu

Tam padła ciekawa propozycja produkcji warsztatów w oparciu o istniejące stronki w necie...

Arggghhhh ! A więc nie dacie mi całkiem odetchnąć, jestem w pułapce :/

A teraz na poważnie - bardzo miło widzieć przywiązanie do projektu dość sporej grupy osób, żal to zaprzepaścić. W takim razie wycofuję się z pomysłu szukania nowego lidera (z tego co widzę chyba wszyscy są przeciw).

W weekend odpalę akcję analogiczną do tej którą przeprowadzaliśmy pod koniec zeszłego roku:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1yjjN0kHoPTPjDAbHmCHCuFEQA6s0SlRzn3VrzT711Wk/edit?usp=sharing

Założę nowy wątek w którym każdy kto chce złoży swoje propozycje na przeformatowanie projektu (dot. np. wydzielenia ról, może radykalne zmiany dot gałęzi produkcji laborek czy w ogóle podejścia do egzaminowania itd.). Potem zapuści się ankietę w której każdy głosujący będzie musiał się ustosunkować się do każdej propozycji (za / przeciw). Wyłoni nam się w II etapie lista punktów które mamy wdrażać i które z dużym prawdopodobieństwem będą zmierzać głównie do przejęcia ról w projekcie przez większą liczbę uczestników.

Myślę że to jest plan który Wam spasuje.

No, nareszcie mówisz/piszesz jak człowiek
Pozdrawiam

Zamykam ten wątek.
Dzięki wszystkim za konsultację. 
Miło się patrzy, jak projekt w krytycznych chwilach broni się sam.

Zaraz odpalę wątek dotyczący reorganizacji.